wtorek, 1 grudnia 2009

Z Odlewnika, cz. 1

Witam wszystkich. Tu Jan. Chciałbym, jako współautor bloga, powitać gorąco wszystkich czytelników oraz w szczególności moją kochaną współautorkę. Pracuję na szóstym piętrze budynku Wydziału Odlewnictwa, z którego czasami bywają niezłe widoki. Gdy warunki są sprzyjające robię zdjęcia, którymi się z Wami dzielę.

Dzisiaj prezentuję zjawisko rozpogodzenia się widziane z zachodnich okien budynku.

Panorama:Rozpogodzenie nad Miasteczkiem Studenckim

Zrobienie tych zdjęć przysporzyło mi nie lada zakłopotania. Okna te znajdują się bowiem w męskiej łazience (widoczne na zdjęciu brudne szyby). Pech chciał, że gdy uradowany opuszczałem łazienkę, przygodny student ocenił mnie z aparatem w ręku krytycznym wzrokiem. Czmychnąłem czym prędzej do swojego pokoju.

3 komentarze:

  1. Ech, ci okrutni studenci. Żadnego zrozumienia. Wczoraj jednemu zarzuciłem na przykład (na korytarzu), że nie przyszedł na zajęcia, mimo że pisał mejlem, że będzie. A on na to, że nie ma nic ze mną przecież. No co ja poradzę, że mam dużo grup i to w dodatku co dwa tygodnie. I ten student był do jednego z moich podobny po prostu :P
    Też czmychnąłem czym prędzej do swojego pokoju :D

    Zdjęcie i widok bomba. Nawet się kopiec załapał, proszę, proszę. Oby więcej takich rozpogodzeń :D

    Odra pozdrawia Wisłę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale sytuacja! Ja w przyszłym tygodniu prowadzę swoją plus 3 w zastępstwie. Zrobimy wskaźniki.

    Wisła i Cracovia pozdrawia Odrę
    //a co z Hutnikiem, zapyta postronny?

    OdpowiedzUsuń
  3. Janisławie, pomyśl, co by było, gdybyś wychodził z aparatem z damskiej toalety. :P

    OdpowiedzUsuń